Kazimierz Kutz z pewnością zostanie przez kler wyklęty za słowa, które powiedział wprost o Kościele, który "mąci w głowach Polaków, bo żyje z kłamstwa".
Przecież Kaczyński tej zniewagi nie przeżyje. Uważa, że Kościół to "instytucja państwowa". Tak to określił.
Dla pewnej części Polaków Kościół jest instytucją, czymś w rodzaju fiskusa. Przychodzisz do Kościoła i musisz wybulić, a to na tacę, chrzciny, ślub, pogrzeb, budowę Kościoła, ratowanie Stoczni Gdańskiej, itd.
Podatków na rzecz Kościoła jest co nie miara. Aby je pobierać, Kościół musi mącić coraz skuteczniej, dlatego z takim zacietrzewieniem o. Rydzyk walczy o miejsce na cyfrowym multipleksie dla TV Trwam.
Opowiedzenie się Kutza za legalizacją homoseksualnych związków partnerskich, a nawet małżeństw z możliwością adoptowania dzieci, toż to grozi dla niego infamią.
Który z biskupów rzuci anatemę na wybitnego twórcę kultury polskiej, genialnego reżysera Kazimierza Kutza? Pewnie niezawodny jak zawsze abp Michalik.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz